lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: Rozdział 11 - Opóźnienie
http://lwica-vira.blogspot.com/2014/04/rozdzia-11-opoznienie.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Piątek, 11 kwietnia 2014. Rozdział 11 - Opóźnienie. Długo ganiałam w lesie za Grit. W końcu dałam sobie spokój. Musiała kiedyś wrócić. Tak czy inaczej zawróciłam do Głębokiej. Gdy dotarłam na miejsce, w nozdrza wleciał mi zapach krwi. Wszędzie tłoczyły się lwy, pierwszy raz wymieszane; Łowcy, Podziemni i Łzy obok siebie. Ryknęłam głośno, a oni tarasowali dla mnie przejście. W środku tego zamieszania zobaczyłam ciało. Martwe. Spojrzałam w jego kasztanowe oczy.
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy
http://lwica-vira.blogspot.com/p/miejsca.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Past - bóg przeszłości. Heaven - bogini nieba, patronka Łowców. Fear - bóg lęku. Strife - bóg wojny. Victory - bogini zwycięstwa. Legend - bóg zaskoczenia, niespodzianek, patron Cieni. Rerum - bóg wszechświata, bogów i bogiń. Giant - patron Olbrzymów. Heaven - patronka Łowców. Cellar - patron Podziemnych. Loss - patronka Łez. Legend - patron Cieni. 1 Wybawicielka Łowców, zagłada olbrzymów. Udostępnij w usłudze Twitter.
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: grudnia 2014
http://lwica-vira.blogspot.com/2014_12_01_archive.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Poniedziałek, 22 grudnia 2014. Rozdział 13 - Niebieska Dolina. Minęło parę dni od mojej wizji. Grit oznajmiła, że zaatakowali ją lwy z Cieni, nikt nie wiedział co naprawdę się wydarzyło. Nie miałam pojęcia czemu mnie broni. W mojej głowie krążyły najgorsze myśli. Leżałam w kącie Głębokiej bez jakiegokolwiek znaku życia. Z obmyśleń wyrwała mnie Daisy, krzycząc moje imię. Zerwałam się na równe nogi, a przyjaciółka podbiegła. Viruś, wiesz co to za dzień? Daisy mówił...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: listopada 2013
http://lwica-vira.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Piątek, 8 listopada 2013. Rozdział 5 - Spotkanie z Aniołem. Leżałam właśnie w jaskini Lavendy. Jej samej jeszcze nie było. Było tu przyjemnie. Zdziwiło mnie, że jest ciepło, bo w Głębokiej raczej było zawsze wilgotno. Rozłożyłam się jak najgłębiej w tyle. Położyłam głowę na łapkach i powoli zamknęłam oczy. Nie zauważyłam jak zasypiam. Powinno. Chodźmy szybciej - mruknęła. Można to tak nazwać. Raczej wolę Loss. Zmrużyłam oczy. Coś mi to mówiło. Dobiegłyśmy do biał...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: października 2013
http://lwica-vira.blogspot.com/2013_10_01_archive.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Sobota, 5 października 2013. Rozdział 3 - Nowe stado. Z dykcją dla mojego taty. Strasznie bolała mnie głowa. Walnęłam głową o kamień. Aż dziwne, nie rozłupała mi się, ale do rzeczy. Było ciemno w około. Przede mną prowadził korytarz, na którym końcu świeciło się małe światło. Czy tak wygląda koniec? Mimo to, przynajmniej trafiłam do nieba. Pociecha, lepsza niż nic. Następna próba. Tym razem byłam przygotowana. Nagle jeden z lwiątek zagrodził mi drogę. Lwiątko moj...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: grudnia 2013
http://lwica-vira.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Sobota, 28 grudnia 2013. Rozdział 7 - Patron Cieni. Dzięki - mruknęłam, co zabrzmiało raczej "sieki". Uśmiechnął się w odpowiedzi i pomógł dojść do jaskini Lavendy, której teraz chyba nie było. Dalej dam sobie radę. - Poinformowałam. Całkiem było miłe to, że choć jeden lew się przejął. Przypomniało mi się. Słuchaj, co się stało? Cranny burknął. Nie chciał opowiadać. Lecz wiedział, że musi. Wymamrotał coś nie dokładnie. Ponagliłam go łapą. Rozdział 6 - Polowanie.
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: kwietnia 2014
http://lwica-vira.blogspot.com/2014_04_01_archive.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Wtorek, 22 kwietnia 2014. Rozdział 12 - Podświadomość zalewa spomnieniami. Już nie chciało mi się spać. Skoro Grit i tamta tajemnicza lwica coś knuły, musiałam to sprawdzić. Zeskoczyłam z drzewa. Skupiłam się na odgłosach lasów. Cisza. Bardzo dziwne, zwykle słyszałam szum liści lub chociaż śpiew ptaków. Zgarbiłam się. Wyczułam Grit i nieznajomą. Coś mi podpowiadało by iść za ciemnoczerwoną samicą. Rozejrzałam się i poszłam. Zaraz, jaki powiew? Korzystając z okazj...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: Rozdział 13 - Niebieska Dolina
http://lwica-vira.blogspot.com/2014/12/rozdzia-13-niebieska-dolina.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Poniedziałek, 22 grudnia 2014. Rozdział 13 - Niebieska Dolina. Minęło parę dni od mojej wizji. Grit oznajmiła, że zaatakowali ją lwy z Cieni, nikt nie wiedział co naprawdę się wydarzyło. Nie miałam pojęcia czemu mnie broni. W mojej głowie krążyły najgorsze myśli. Leżałam w kącie Głębokiej bez jakiegokolwiek znaku życia. Z obmyśleń wyrwała mnie Daisy, krzycząc moje imię. Zerwałam się na równe nogi, a przyjaciółka podbiegła. Viruś, wiesz co to za dzień? Daisy mówił...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: Rozdział 9 - Jest nas trzech
http://lwica-vira.blogspot.com/2014/01/rozdzia-9-jest-nas-trzech.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Czwartek, 23 stycznia 2014. Rozdział 9 - Jest nas trzech. Minęły już trzy dni, odkąd stado Grit, czyli ród Łez, osiedlił się w Głębokiej. Żyliśmy tam w ciasnocie, aż do tego dnia. Dziś mieliśmy czekać na stado, które według naszych sojuszników miało tu przybyć. Loss powiedziała, że przybędą - powtarzała na około przywódczyni plemienia Łez. Zjednoczenie", na razie to ja mam zjednoczoną. Proszę, przypomnij mi co ja tu robię. - Powiedziałam. Zobaczyłam jak ziemia si...
lwica-vira.blogspot.com
Podróże z lwicą Virą: Rozdział 10 - Zdrajca
http://lwica-vira.blogspot.com/2014/03/rozdzia-10-zdrajca.html
Lwi bogowie, patroni, rody i ich legendy. Środa, 19 marca 2014. Rozdział 10 - Zdrajca. Obudziła mnie Daisy, która wparowała do jaskini z wrzaskiem:. Zaraz będzie po nas! Gwałtownie wstałam i zapytałam się o co chodzi. Przyjaciółka mi nie odpowiedziała. Tylko pognała do wyjścia. Zrobiłam to samo. Wszystko płonęło. Nie było rzek, zostały jedynie wyżłobione koryta. Drzewa opadały jeden po drugim. Nie wiedziałam co zrobić. Wiedziałam, że jest biało. To jedyne wpadało mi do głowy. Rozejrzałam się, temperatura...